Rok 1872
Minęło trzysta lat, odkąd pokonano Gehennę, jego wojska i generałów. Trzysta lat, odkąd grupa inkwizytorów odkryła coś, co nazywano „Broniami Pierwszych Inkwizytorów”, które zmieniły oblicze tamtej wojny i trzysta lat, odkąd wcześniej znana Inkwizycja przestała być potrzebna i zaczęła się powoli reformować. Wraz z czasem i postępem technologicznym potwory były w stanie ewoluować, niedobitki wojny pochowały się i przystosowały do życia w obecnych czasach, jak i rozeszły się po całym świecie i tam rozmnożyły. Również od czasu do czasu gdzieś pojawia się wyrwa, z której wydostaje się resztka plagi w poszukiwaniu swego Przywódcy, który miał zniszczyć życie na Ziemi. Jednak Inkwizycja nie schodzi z posterunku, na bieżąco eliminując potwory. Oczywiście nie za darmo. Po końcu drugiej Plagi Archanioły opuściły ludzi i powróciły do Nieba. Brak jakiegokolwiek kierownictwa prawie spowodował upadek całej Inkwizycji, gdyby nie pomysł, aby przemienić ją w armię najemników, najlepszych najemników, których nosiła ziemia. Za drobną opłatą można takich żołnierzy wynająć, aby pozbyć się nękającego problemu. Oczywiście nie tylko wampira – pod tym względem Inkwizycja nie wybrzydza, jeśli masz pieniądze – masz najemnika. Minęło też pięć lat od zakończenia najbardziej krwawej wojny w Ameryce – wojny secesyjnej. Sytuacja na Północy już się ustabilizowała, na Południu jeszcze można czasem dostrzec konsekwencje wojny (brak niewolników, podrożały ceny bawełny). Jest lepiej, niż mogłoby się wydawać, mimo to byłe stany konfederackie wciąż są niezadowolone z wyniku wojny. Północ robi coraz większe postępy w technologii i polityce. Niestety, rozwija się rasizm, czarnoskórzy są linczowani na ulicy, mimo że ustawy tego zabraniają. Amerykanie prowadzą również walki z Indianami, a obie strony często korzystają z usług inkwizytorów.
Trzysta lat to długo. Jednak zło nigdy nie śpi i nie zapomina. Może działać w ukryciu, może być powoli wypierane z tego świata, jednak głęboko, głęboko w lasach, górach, jaskiniach czai się być może najsilniejszy przeciwnik jaki mógł stanąć na drodze ludzkości dążącej ku lepszej przyszłości. Przeciwnik, który pała żądzą zemsty, który nie spocznie, póki ktokolwiek, kto nazywa się Inkwizytorem stąpa po tej ziemi. A gdy już zniszczy Inkwizycję, dokończy dzieło, które zapoczątkował Gehenna.
Czy jesteś gotowy na tę próbę?
Wcielamy się w grupę Inkwizytorów, których łączy wspólne zlecenie. Z pozoru zwykłe, które takiej grupie zajmie chwilę, a potem każdy odbierze nagrodę, pójdzie to tawerny, czy wróci do siebie i napije się piwa, prześpi się czy zrobi cokolwiek na co ma ochotę.
Jednak może ta grupa poradzi sobie lepiej niż myśleli i zżyją się ze sobą już na zawsze? A może się poróżnią i nie będą chcieli się więcej spotykać, a gdy przydzielą im wspólne zlecenie, ich kłótnie będą przeszkadzać reszcie grupy?
Czy w ogóle nasze postaci mają zamiar brać udział w napięciu politycznym Ameryki? Czy zniosą problemy wewnątrz Inkwizycji? Czy interesuje ich cokolwiek poza pieniędzmi?