La Llorona - płacząca zjawa, którą można spotkać przy niewielu zbiornikach wodnych. Jest jednym z tych potworów, które powstały w wyniku Plagi, a nie wyszły bezpośrednio z niej. La Lorona to historia pięknej indiańskiej kobiety, która wyszła za bogatego Inkwizytora urzeczonego jej pięknem. Miała z nim dwójkę synów, jednak po jakimś czasie jej uroda przeminęła, ukochany odszedł do innej, a ona zrozpaczona utopiła swoje dzieci i siebie w jeziorze nieopodal miejsca, gdzie była wyrwa do Gehenny.
Nie wiadomo co się potem stało, jednak od tamtej pory często można ją zaobserwować niedaleko różnych zbiorników wodnych w towarzystwie rosłego mężczyzny w koronie i dwójki utopców. Nie jest agresywna, jeśli ktoś się trzyma na dystans. Jednak, gdy się podejdzie bliżej, mężczyzna znika śmiejąc się opętańczo, przy pechowcu pojawia się stado utopców, a sama La Llorona zbliża się do niego, spogląda mu w oczy i płacząc obiera mu życie.
Nie znane są inne jej moce, nikt nie był w stanie zbliżyć się do niej na tyle, aby zadać jej jakikolwiek cios, broń palna, dystansowa, czy magia na nią nie działa, w wypadku takiego ataku po prostu znika.
Diabeł Leeds – kolejny potwór będący skutkiem Plagi, a nie jej tworem. Jest synem Państwa Leeds, oboje byli bogobojnymi i przykładnymi Inkwizytorami, jednymi z pierwszych, którzy przybyli do Ameryki. Przyszły potwór był ich trzynastym dzieckiem, przesądna Leeds przeklęła je, myśląc, że trzynastka będzie pechowa. Nie wiedziała, że w pobliżu na okazję do zniszczenia Inkwizytorów czeka Diabeł. Gdy dziecko się urodziło bardzo szybko zaczęło się zmieniać, zamordowało rodziców, rodzeństwo, zniszczyło dom i uciekło w noc.
Jest największą zmorą Inkwizytorów, bo poluje tylko na nich i jest niesamowicie skuteczny. Więc Inkwizytorzy, uciekajcie, gdy podczas zimnej usłyszycie dźwięk przypominający charkot i meczenie w jednym. Jeśli Diabeł Leeds was dopadnie, nie ma szans abyście dali mu rady. Jest szybki, silny i piekielnie inteligentny, nie wiadomo o nim nic więcej, bo żaden świadek będący Inkwizytorem nie przeżył, wiadomo jedynie z relacji ludzi, którzy mieli tyle szczęścia, że potwór ich nie zauważył i nie wyczuł.
Śmierć - niewiele o nim wiadomo, poza tym, że spotykany jest na cmentarzach. Ma bardzo dobry słuch i wzrok, więc lepiej nie znaleźć w jego polu postrzegania, bo zapamiętuje ofiarę i jeśli nie zabije jej na miejscu, to odwiedzi ją w domu lub zupełnie innym miejscu i czasie, tylko żeby ją zabić. Nie wiadomo jak i czy da się zabić. Inkwizytorzy, którzy się z nim spotkali żyją w strachu lub są bardzo zuchwali wiedząc, że kiedyś i tak po nich przyjdzie. Nieznane są też jego umiejętności, poza przenoszeniem się z miejsca w miejsce i nadludzką szybkością ciężko stwierdzić kim jest i co robi, ani dlaczego po nocach wykopuje ciała i chowa je do trumny na plecach.
Diabeł - kolejna nieznana postać, jednak nie jest agresywna w pewnym tego słowa znaczeniu. Wiadomo o nim tyle, że gdy pojawia się na farmach, wszystkim zwierzętom oczy zaczynają świecić się na czerwono. Jeśli zauważy go człowiek, to wystawia w jego kierunku rękę, wtedy człowiek posłusznie idzie i więcej nie wraca, podobno nie ma od tego reguły. Diabeł jest bardziej mitem niż prawdą, ponieważ nie udokumentowano jego istnienia, ale nikt też nie kwapi się, aby go poszukać.
Kuglarz – jego istnienie również ciężko potwierdzić, ponieważ jedynymi świadkami jego obecności są dzieci. Posturą przypomina sasquatcha, jednak potrafi mącić w głowie dzieciom, aby z grzecznych i ułożonych stawały się złem wcielonym, a gdy się znudzi, porywa je do wielkiego worka. Udokumentowane są przypadki, gdy dzieci z dnia na dzień stawały się złymi, a po jakimś czasie znikały i w powietrzu przez chwilę utrzymywał się dźwięk łańcuchów, jednak nikt nie widział nigdy Kuglarza.
??? - istota wyższa od człowieka, przypominająca ćmę z wielkimi świecącymi oczami. Widziano ją kilka razy, zakłada się, że jest jej więcej niż jedna i poluje nocami na ludzi, aby się nimi pożywić.
Jeździec bez głowy (Wisielec) - legenda głosi, że to Inkwizytor powieszony przez wieśniaków, za omyłkowe zabójstwo wieśniaka. Po powieszeniu, syn wieśniaka rozgoryczony śmiercią ojca odciął trupowi głowę i spalił. Kilka nocy później w okolicach wsi pojawiła się postać na czarny koniu, który nie wyglądał na prawdziwego konia. Sama postać zamiast głowy miała dynię. Wymordował całą wioskę odcinając im głowy i wieszając stopami do góry. Od tamtej pory, w ciągu tych pięćdziesięciu lat podobny przypadek wymordowania całej wsi zdarzył się siedem razy, wszystko w okolicy miejscowości Senna Kotlina, w której dopatrywać się można genezy całej legendy. Również ktokolwiek będzie próbował tam zamieszkać znika bez śladu. Jednak zdecydowanie częściej spotyka się w taki sposób zamordowanych Inkwizytorów. Podobno duch jest rozgoryczony nie tylko zachowaniem wieśniaków, ale też zdradą Inkwizycji, która nie przybyła mu z pomocą.
Król Kurków - mówi się, że to ocalały generał Gehenny – Kruk, który w chwili śmierci swoich braci i Króla wchłonął ich moce i sam stał się Panem całej Plagi. Zawsze otoczony krukami, często kroczy lasem, uciekają przed nim wszystkie istoty, nie ważne jak terytorialne. Są legendy, że dysponuje mocą, której nie jest w stanie osiągnąć żadna istota, że przebija potęgą i okrucieństwem samego Gehennę i gdyby chciał, mógłby zebrać wszystkie siły i zaatakować Inkwizycję, a do tego nie musiałby prowadzić żadnej bitwy - pstryknięcie jego palców wystarczy, aby wykasować setkę Inkwizytorów. Wiadomo też, że nienawidzi go Królowa Sów i chętnie zabiłaby go przy najbliższej możliwej okazji, jednak chyba nawet ona się go boi...